Takim zdaniem kończy się jeden z moich ulubionych filmów: "Rzeka życia" (pisałem o nim w tym wątku). Ponieważ ostatnimi czasy sentencja ta - nie wiedzieć czemu - często chodzi mi po głowie, postanowiłem pokazać śjakieś zdjęcia z wodą w roli głównej. A że akurat byłem ostatnio w Sieniawie koło Rymanowa gdzie znajduje się zapora ...
sobota, 27 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz