niedziela, 21 marca 2010

Wiosna, ach to ty

Cienka kra jeszcze gdzie-niegdzie zalega na stawie ale to już naprawdę koniec zimy!

Jeszcze nie tak dawno śnieg i zimny wiatr dołował nas totalnie. Ale od kilku dni w powietrzu pachnie wiosną. Nawet jeśli pada delikatny deszczyk to i tak chce się śpiewać za Markiem Grechutą. A tak przy okazji: czy to ja jestem jakiś "nie-teges" czy wy też czujecie, że pierwszy wiosenny deszczyk pachnie inaczej? Ma taki swój bardzo charakterystyczny zapach - nie da się go pomylić z żadnym innym deszczykiem...
Ale ponieważ wszystko wskazuje, że jednak jestem "normalny inaczej" to jak tylko pojawiają się pierwsze oznaki wiosny to mnie się robi smutno, że wkrótce przyjdzie czas na zaśpiewanie dalszej części piosenki Grechuty: jesień, jesień, jesień jak to tak ...

I żeby usprawiedliwić użycie cyfrowego Nikona (którym zrobiłem powyższe zdjęcie) to nadmienię, że Leica i analogowa fotografia nie poszły w odstawkę. Aparat trafił do przeglądu gdzie zostanie wyczyszczony i wyregulowany tak, aby mógł służyć przez kolejne lata.

Brak komentarzy: