niedziela, 19 czerwca 2011

Zainspirowany

Prawie jak w poradniku ... ale trening czyni mistrza i następnym razem będzie lepiej.

Jak wiadomo każdemu, kto robi zdjęcia, z czasem kończy się (lub czasowo zanika) taka wewnętrzna, osobista, samonakręcająca się karuzela pomysłów na zdjęcia. Nudzą się zdjęcia uliczne, dzieciaki mają fotkę z każdą miną i w każdych ciuszkach. Pomaga wtedy oglądanie zdjęć mistrzów, albumów z twórczością naszych ulubionych fotografów. Czasem inspirację można znaleźć w internecie lub w poradnikach (o te dobre bardzo trudno ale jednak są). Mnie się trafił "strzał" za dwa punkty: znalazłem inspirację i w necie i w poradniku. Jeśłi chodzi o internet to oczywiście mam na myśłi stronę Jarka Sikory (wiem, wiem że wspominałem już o niej wiele razy ale warto ją reklamować :-), z której to dowiedziałem się o poradniku pt "Okiem strobisty. Błyskotliwy poradnik fotograficzny" (książkę można było wylosować na stronie Jarka). Poleciałem do EMPiK-u, zanabyłem ją (za niecałe 20 PLN !!!) i mam. Teraz - wzorem Jarka Sikory - próbuję samodzielnie (prawie - bo jak widać na zdjęciu poniżej mam asystenta) wykonać niektóre przedstawione w książce zdjęcia. Dodam tylko, że w poradniku - oprócz samych zdjęć - są zamieszczone schematy ich oświetlenia.

Bez asystenta ani rusz. Czasem asystent "robi" też za modela ...

W przygotowaniu kolejne próby z poradnikiem w ręku. A w dalszych planach zakup jeszcze jednej książki polecanej przez Jarka: "Nowoczesna fotografia portretowa". Na stronie Fotopolis znajdziecie fragment tej książki. I nie zapomnijcie odwiedzać Studio w plecaku - nauczycie się robić fajne zdjęcia i może "zgarniecie" dobrą książke "(...) za kompletną darmoszkę (...)"

3 komentarze:

Unknown pisze...

jaką moc ma ten bakugan hehehe - fajnie tą fotkę zrobiłeś - myślę, że nawet fajniej byłoby jakby był to większy obiekt - np piłka właśnie do kosza ... lub może siaty - ale z tych niebłyszczących raczej ..... chyba też będę się musiał zabrać za tą książkę z aparatem - na razie brokułkę zrobiłem :)

Miłosz Bauza

Unknown pisze...

Właśnie z tą piłką był największy kłopot - odbijała światło i to mocno. Niestety piłki do koszykówki nie posiadam a ona z pewnością odbija mniej światła. Nie wiem natomiast czy nie odbija w ogóle i czy autor zdjęcia z książki nie zastosował jakichś dodatkowych zabiegów w post-procesie ... Muszę namówić syna, żeby sobie sprawił piłkę do "kosza" ;-)

Kekacz pisze...

Jakby co to ja mam odpowiedni model, nawet ze skóry syntetycznej, mniej się świeci :)