Po wielu dniach deszczu, pesymizmu i ogólnej "załamki" wreszcie zza chmur wyszło słoneczko. Więc i ja wyszedłem z aparatem. Na niebie żadnej chmurki, na drzewach pojawiły się pierwsze żółte liście a na łąki ponownie zawitały zwierzątka ...
niedziela, 28 września 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz