Po wielu dniach deszczu, pesymizmu i ogólnej "załamki" wreszcie zza chmur wyszło słoneczko. Więc i ja wyszedłem z aparatem. Na niebie żadnej chmurki, na drzewach pojawiły się pierwsze żółte liście a na łąki ponownie zawitały zwierzątka ...


Zdjęcia, myśli niepoukładane, i takie tam inne ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz