środa, 6 lipca 2011

Przemyśl

Muzeum dzwonów i fajek dysponuje nie tylko świetną  kolekcją dzwonów i fajek ;-) - ma też fantastyczny taras widokowy.

No to ciąg dalszy zdjęć z ostatniego "posiedzenia" w ciemni. Tym razem - a jakżeby inaczej - Przemyśl. Fajnie jest pospacerować, w miłym towarzystwie (tak, tak - to o Tobie Karalajna ;-), po ulicach ulubionego miasta. Fajnie jest znowu patrzeć na świat przez najlepszy na świecie wizjer do obiektywu 50mm, prowadzić z Marcinem do-nikąd-nie-prowadzące dyskusje o wyższości czarnej Lejki nad srebrną, czuć zapach chemii fotograficznej... Fajnie ...






niedziela, 3 lipca 2011

Back to black

No i wzięło mnie znowu na zdjęcia analogiem. A jak analog to - w przeważającej większości - zdjęcia czarno-białe. No więc na początek kilka zdjęć jeszcze z jesieni. Ano, tak mi się znalazło stary, niewywołany negatyw.




sobota, 2 lipca 2011

Śladami Ikon, cz. 2

Dwie kolejne cerkiewki z długołikendowego wypadu w Bieszczady.
Na pierwszy rzut Komańcza ...






..... a na koniec Turzańsk.



poniedziałek, 27 czerwca 2011

Śladami Ikon, cz. 1

Na szlaku ikon ...

Długi weekend skończył się wyjątkowo szybko. W zasadzie - z perspektywy czasu - można się zastanawiać czemu nazywa się go "długim". No bo w końcu co, kurcze blade ... tak śjakoś podczas długich weekendów czas szybko mija ... a w czasie "dni roboczych" to się mu nigdzie nie spieszy. I gdzie tu sprawiedliwość?
Tak - czy siak, w czwartek "wyskoczyliśmy" z Panią Siostrą w Bieszczady fotografować cerkwie. Udało nam się dotrzeć do czterech, w miejscowościach: Szczawne, Rzepedź, Komańcza i Turzańsk. Dzisiaj zdjęcia z dwóch pierwszych.
Na pierwszy rzut: Szczawne. Stara prawda mówi, że w każdej dziedzinie trzeba mieć (oprócz umiejętności) sporą dozę szczęścia. Do nas owo szczęscie uśmiechnęło się już przy pierwszej cerkiewce: otóż trafiliśmy na czas, w którym cerkiew była sprzątana = była otwarta. Dzięki temu mogliśmy fotografować ją nie tylko z zewnątrz ale także od środka.












W Rzepedzi warunki do fotgrafowania były naprawdę trudne. Niebo zaciągnęło się jasno szarą "mazią", która strasznie kontrastowała z drewnem ścian i zielenią otaczającą cerkiew. Nawet filtr połówkowy na niewiele się zdał ...






sobota, 25 czerwca 2011

Piknikowo

Tato, sam się tu wpakowałem, a teraz ty mnie wyciągnij...

No dobra - chwila oddechu od lamp błyskowych, parasolek, snoot'ów  itepe. W niedzielę zakończyły się "Dni Tyczyna" i w parku został zorganizowany piknik: wata cukrowa, popcorn i wiele innych sposobów na problemy trawienne naszych pociech. Na szczęście organizatorzy zadbali też o inne rozrywki: był więc pokaz motocykli (zjechało się ich do Tyczyna CAŁE 8 sztuk ..... nnnooooo może 9), jazda na koniach, prezentacje orkiestr dętych. Wyrwałem się więc z moimi chłopakami i zrobiłem kilka zdjęć "reportażowych". Miła odmiana po studyjnych.










czwartek, 23 czerwca 2011

Zainspirowany, c.d.

Co w tej głowie siedzi?

Jeszcze jedno zdjęcie zainspirowane, wspomnianą w poprzednim poście, książką. Zarówno w tym jak i w poprzednim przypadku już wiem co bym zmienił gdybym robił to zdjęcie jeszcze raz. Ale to chyba zawsze tak jest ..... czy nie?

niedziela, 19 czerwca 2011

Zainspirowany

Prawie jak w poradniku ... ale trening czyni mistrza i następnym razem będzie lepiej.

Jak wiadomo każdemu, kto robi zdjęcia, z czasem kończy się (lub czasowo zanika) taka wewnętrzna, osobista, samonakręcająca się karuzela pomysłów na zdjęcia. Nudzą się zdjęcia uliczne, dzieciaki mają fotkę z każdą miną i w każdych ciuszkach. Pomaga wtedy oglądanie zdjęć mistrzów, albumów z twórczością naszych ulubionych fotografów. Czasem inspirację można znaleźć w internecie lub w poradnikach (o te dobre bardzo trudno ale jednak są). Mnie się trafił "strzał" za dwa punkty: znalazłem inspirację i w necie i w poradniku. Jeśłi chodzi o internet to oczywiście mam na myśłi stronę Jarka Sikory (wiem, wiem że wspominałem już o niej wiele razy ale warto ją reklamować :-), z której to dowiedziałem się o poradniku pt "Okiem strobisty. Błyskotliwy poradnik fotograficzny" (książkę można było wylosować na stronie Jarka). Poleciałem do EMPiK-u, zanabyłem ją (za niecałe 20 PLN !!!) i mam. Teraz - wzorem Jarka Sikory - próbuję samodzielnie (prawie - bo jak widać na zdjęciu poniżej mam asystenta) wykonać niektóre przedstawione w książce zdjęcia. Dodam tylko, że w poradniku - oprócz samych zdjęć - są zamieszczone schematy ich oświetlenia.

Bez asystenta ani rusz. Czasem asystent "robi" też za modela ...

W przygotowaniu kolejne próby z poradnikiem w ręku. A w dalszych planach zakup jeszcze jednej książki polecanej przez Jarka: "Nowoczesna fotografia portretowa". Na stronie Fotopolis znajdziecie fragment tej książki. I nie zapomnijcie odwiedzać Studio w plecaku - nauczycie się robić fajne zdjęcia i może "zgarniecie" dobrą książke "(...) za kompletną darmoszkę (...)"

poniedziałek, 23 maja 2011

Strobistowo

 Dwie małe lampy błyskowe, Pani Żona i trochę kombinacji jak to wszystko razem poustawiać...

No to ja w dalszym ciągu w klimacie strobistowym. Nawet zbyt wiele nie ma co pisać. Było trochę zabawy z ustawianiem: a to lampa trochę wyżej, a to niżej. A to Pani Żona trochę  w lewo, a to trochę w prawo. Tu wychodzi przewaga lamp studyjnych nad "systemowymi": lampy studyjne mają "pilota", dzięki któremu widać jak rozkładają się światła i cienie. No ale lampy systemowe są małe, lekkie i łatwo do nich dorobić samodzielnie takie akcesoria jak snoot, softbox itp. Ale koniec końców są dwa zdjęcia - a poniżej "bekstejdż".

 
.... i po kilku próbach jest chyba całkiem nieźle. 

Dopiero kilka godzin po tej krótkiej sesji przyszło mi do głowy, że skoro Aga ma koszulkę w zielone paski to i tło (pierwotnie szare) należało oświetlić lampą z zielonym filtrem - pewnie byłby lepszy efekt. Ot, co znaczy brak doświadczenia i "obycia" w branży ...


 
Behind the scenes

wtorek, 17 maja 2011

Po przerwie

 Piewrsze próby z oświetleniem w stylu Clam Shell.

Oj dłuuugo musiałem namawiać Panią Żonę by stanęła przed obiektywem. Fakt faktem, że ostatnimi czasy nasze życie codzienne było ... hmmm ... dość zwariowane (wyjazdy, choroby dzieci, itepe). Ale w końcu udało się popełnić jakieś zdjęcia. A że ostatnimi czasy - głównie za sprawą Jarka Sikory (o którym już chyba nie raz pisałem) - skłaniam się głównie ku fotografii strobistowej to i dzisiejsze zdjęcia właśnie w takim klimacie.

Pawełek twierdzi, że jest młodym Jedi ale sądząc po tym zdjęciu to bliżej mu chyba do Sithów...

Nawiasem mówiąc na prowadzonym przez Jarka "Studio w Plecaku" ostatnimi czasy pojawiło się kilka fajnych filmików instruktażowych, jak choćby TEN. Polecam wszystkim, którzy też chcieliby w prosty sposób zrobić fajne zdjęcie portretowe.