Nowy rok nie przyniósł znaczącej poprawy w fotograficznym natchnieniu. Nie wiem czy wena twórcza jest bez zmian czy też może następuje regres. Grunt, że jeszcze mam ochotę chadzać na spotkania RKFu, oglądać zdjęcia, albumy .... Może coś z tego będzie.
A wracając do spotkań RKFu to pierwszy czwartek w 2011 roku przyciągnął do restauracji VaBank nieliczne ale najbardziej wytrwałe grono klubowiczów. Bogdan nawet przyniósł odbitki, wykonane własnoręcznie w ciemni. Tak więc rozmawialiśmy o fotografii (choć nie tylko), oglądaliśmy zdjęcia a spotkanie zakończyliśmy smakowitym kebabem. Czyli tradycji stało się zadość ...
3 komentarze:
To wszystko wina broni pancernej ;)
Chociaż dopada mnie już pierwsze znużenie.
Szybko Ci przejdzie - zwłaszcza jak się dozbroisz ;-)
Mała podpowiedź w sprawie jakiegoś najbliższego pleneru foto? ;)
http://odkrywca.pl/gdzie-w-polsce-sa-jako-pomniki-t-34-,37612.html#37612
Prześlij komentarz